Spis treści:
- Błąd numer jeden, czyli… zdecydowanie się tylko na jeden zabieg, kiedy w przypadku pluskiew zawsze trzeba wykonać minimum 2
- Błąd drugi - dokładne sprzątanie całego mieszkania po wykonanej usłudze
- Błąd numer trzy, czyli stosowanie marketowych środków zwalczania pluskiew
- Błąd 4. - brak ostrożności po usunięciu szkodników
Z doświadczenia wiemy, że pluskwy to jedne z najczęściej spotykanych, ale też najbardziej uciążliwych szkodników bywających w naszych domach czy mieszkaniach.
- Pluskwy to szkodnik, który posiada zdolności uodparniania się na środki mające je zwalczać, dlatego jednym z głównych błędów, jest samodzielne stosowanie marketowych bądź zamówionych z Internetu środków, zamiast zlecić sprawę profesjonalistom.
- Po skończonym zabiegu zwalczania pluskiew dobrze jest pozostawić nieumytą podłogę tam, gdzie to możliwe, aby preparat je zwalczający miał szansę dalej działać.
Nie dość, iż świadomość dzielenia swojej posiadłości z insektami tego rodzaju już budzi pewien dyskomfort, to jeszcze żywią się one ludzką krwią, a zatem rano, po nocy spędzonej w swoim łóżku, można obudzić się ze śladami ugryzień.

Na szczęście świadomość pod kątem tego, że kiedy zauważymy problem, należy go bezwzględnie zwalczyć (najlepiej z udziałem profesjonalnej firmy DDD), stale rośnie, a więc coraz większa ilość osób korzysta w tym przypadku ze specjalistycznej dezynsekcji, ale… dlaczego zdarza się, że mimo to pluskwy znów pojawiają się w domu? W dzisiejszym wpisie poruszymy tę kwestię, zwracając uwagę na ważne aspekty, będące czasami ignorowane przez domowników, a mogące zadecydować o tym, czy problem został rozwiązany, czy może jednak powróci.
Sprawdź także: Pluskwy - jak wyglądają i jak się ich pozbyć? Objawy ugryzienia
Błąd numer jeden, czyli… zdecydowanie się tylko na jeden zabieg, kiedy w przypadku pluskiew zawsze trzeba wykonać minimum 2
Dlaczego to nie wystarczy? Odpowiedź jest prosta i wynika ona z cyklu życia tego szkodnika. Chodzi głównie o to, że nawet profesjonalne preparaty dostępne na rynku, nie mają szans dotrzeć do środka jajeczka, a nowe osobniki wykluwają się z nich już po około 10-12 dniach.
Z tego właśnie powodu zabieg musi zostać ponownie wykonany po upływie około 14 dni od tego pierwszego, co pozwoli zwalczyć zarówno nowo wyklute szkodniki, jak i te szczególnie odporne, jakie nie zostały usunięte za pierwszym razem. Dwa zabiegi są absolutnym minimum i tylko takie połączenie może prowadzić do sukcesu, z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy i chcąc oszczędzić, niemal gwarantują sobie, że problem powróci.
Błąd drugi - dokładne sprzątanie całego mieszkania po wykonanej usłudze
Ten punkt z pewnością wiele osób zaskoczy, ale tak - nie zaleca się dokładnego sprzątania od razu po jej wykonaniu, ponieważ zmniejsza to skuteczność dezynsekcji. Pluskwy żywią się co około 3-4 dni, a więc mniej więcej przez taki czas lepiej jest pozostawić preparaty w jak największej ilości miejsc. Zwiększy to szanse na to, że szkodniki na pewno będą miały kontakt z preparatami, które w większości działają kontaktowo.

Jako Insect Out, do zwalczania tego typu problemu stosujemy nieklejące, niebrudzące preparaty, które wystarczy zmyć detergentem z blatu czy stołów, ale dobrze jest je pozostawić na pewnych powierzchniach (takich jak podłoga, szczególnie pod łóżkiem). Wyjątkiem może być sytuacja, kiedy w domu jest raczkujące, małe dziecko, ale wtedy najlepiej pozostawić nieumyte powierzchnie w trudniej dostępnych miejscach lub przy samych listwach przypodłogowych.
Błąd numer trzy, czyli stosowanie marketowych środków zwalczania pluskiew
Nie jest tajemnicą, że w momencie pojawienia się problemu, wiele osób pierwsze co ma w głowie, to żeby przyoszczędzić i pozbyć się szkodników samodzielnie. Wtedy zaczynają się poszukiwania środków, które pozornie mają pomóc - po pierwsze, jest to niebezpieczne, ponieważ bez odpowiedniej wiedzy, jak stosować tego rodzaju preparaty, może to skończyć się podtruciem (w najłagodniejszym przypadku) rodziny czy domowego zwierzaka. Po drugie, pluskwy z czasem uodpornią się na środek, a więc nawet jeśli na początku wydaje się, że wszystko idzie zgodnie z planem, to po czasie na pewno one powrócą.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest kontakt z profesjonalną firmą DDD, ponieważ w tym przypadku masz pewność, że wykwalifikowani specjaliści wiedzą, co robią. Dodatkowo trzeba podkreślić, że znają oni charakterystykę pluskwy, co pozwala im działać dokładnie tam, gdzie jest to konieczne, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.
Sprawdź także: Skąd się biorą pluskwy? Dowiedz się, jak wyglądają, jak je rozpoznać oraz jakie są skuteczne sposoby na pozbycie się pluskiew
Błąd 4. - brak ostrożności po usunięciu szkodników
O tym, skąd biorą się pluskwy, wspominaliśmy na naszym blogu już niejednokrotnie. Można je przywieźć z wyjazdu, od sąsiada, ze środków transportu publicznego… tak naprawdę mogą znajdować się wszędzie tam, gdzie my. Oznacza to, że, nawet jeśli problem został rozwiązany, trzeba zawsze dokładnie oglądać się po skończonym wyjeździe - lepiej nie kłaść walizki na łóżku hotelowym, tylko schować ją do szafy. Takie pozornie drobne działania mogą uchronić przed ponowną inwazją.
Błąd numer 5 - brak dokładnego sprawdzenia mieszkania po zabiegu odpluskwiania
Dobrze jest wnikliwie analizować, czy w ukrytych miejscach, takich jak listwy przypodłogowe, szczeliny w ścianach, okolice gniazdek i oczywiście łóżka, nie ma nadal pojedynczych osobników. Po profesjonalnej dezynsekcji istnieje na to mała szansa, ale zawsze lepiej to zweryfikować i usunąć ewentualne martwe pluskwy, żeby nie sprawiały wrażenia, że problem może powrócić.